Zaszczepieni przed WEMP 2014

Razem z synem, Jędrzejem lat 16, dotarłam dzisiaj do SANEPIDU we Wrocławiu na ulicy Składowej. Po drodze moja orientacja w terenie jak zwykle zawiodła i trochę kluczyliśmy, ale telefon do pani pielęgniarki pomógł nam znaleźć miejsce docelowe. Pani w gabinecie nie przerywała ani na chwilę swoich wywodów. Ponarzekała na nasze spóźnienie, zaciekawiona pytała o wszystko, potem znowu pomrukiwała na moje niezdecydowanie czy chcę fakturę czy nie, a następnie znów zaszczyciła nas porcją zwrotów grzecznościowych. Człowiek nie miał czasu zastanawiać się czy szczepionki go bolą czy nie. Pamięta się tylko miłą, mniej lub bardziej, pogawędkę z panią pielęgniarką. I to o niej debatowaliśmy z synem w drodze na pociąg powrotny. Jędrzej przyjął szczepienie przeciw WZW A oraz durowi brzusznemu. Ja kolejną i ostatnią dawkę przeciw WZW A oraz przeciwko błonicy i tężcowi. Razem kosztowała nas ta przyjemność 782 zł. Tym sposobem kolejny krok do celu został zrealizowany.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Niespodziewane przeprosiny "pana bajkopisarza"

Wspomnienia z wizyty w Aarti Home w Kadapie, w Indiach

Dlaczego przestałam podróżować?