Szkolenie z fundraisingu
Namówiła mnie Lidzia, przyjaciółka mego życia. Nawet opłaciła wszystko – chwała Bogu za nią ! Ociągałam się trochę, bo jak zwykle wiem sama wszystko najlepiej. Jednak rozum podpowiadał mi, że trzeba się tam udać. Ciężko było znaleźć budynek Ewangelikalnej Wyższej Szkoły Teologicznej we Wrocławiu, na Ostrowie Tumskim, ale trafiłam tam w końcu. Atmosfera na szkoleniu luźna, akademicka, bezpośredni kontakt z wykładowcami, obiadki wyśmienite. Wykłady oświecające mój mózg. Okazało się, że z fundraisingu jestem totalna ‚noga”, a zabrałam się za fundację. Dwa dni minęły szybko, sporo materiału, teraz wiem jak działać, z kim działać. Cieszę się, że poznałam inne osoby również prowadzące fundacje i organizacje. Jedna dziewczyna wyraziła nawet chęć bycia księgową w mojej Fundacji! 🙂 Pożyjemy zobaczymy 😉
Komentarze
Prześlij komentarz