Motyle będą tańczyć
Na mój widok Esther wylewa krople oliwy na odrzwia domu. Płatki róż sypią się w moją stronę. Silne kobiece ramiona obejmują mnie szczelnie. Nabeela, Esther, Aneela…łzy szczęścia, że możemy być nareszcie razem. Mały pokój zastawiony potężnym łożem, pod okno wciśnięta sofa. Naprzeciwko łoża ogromna szafa. Po prawej stronie toaletka z lustrem. Typowy pokój pakistańskiej rodziny. Meble stanowią zazwyczaj posag żony. Łoże jest naprawdę imponujące. Goście przychodzą non stop i zasiadają lub kładą się na nim. Ruch jak na dworcu głównym. Czuję w głowie lekki szum. Najchętniej padłabym na to łóżko jak zabita i odespała podróż. Niestety kolejni członkowie rodziny napływają bezustannie, aby się ze mną przywitać. Łoże, na które położono teraz ceratę, zamieniło się w miejsce uczty. Rodzina zasiada po turecku dookoła wszelakich kubków, misek, miseczek, talerzy…maczamy kawałki chleba roti w rozmaitych pikantnych sosach i delektujemy się ich smakiem, a także własnym towarzystwem. Niektórzy siedzą na sofie, inni na podlodze, czy na toaletce. Jest gwarno i wesoło. Rozdaję prezenty. Bardzo ważna część w tej kulturze. Obdarowywanie się prezentami to okazywanie przyjaźni, miłości i szacunku. Dzieciaki skaczą po głowach i ramionach dorosłych, następnie po łóżku, pomiędzy miskami i talerzami. Cieszą się z tego co dostały. Ja marzę o drzemce.
– No a teraz szykuj się na wieczorne nabożeństwo.
Ha…czyli o drzemce muszę zapomnieć. Kilkaset osób zgromadzonych pod gołym niebem . Maleńki budynek kościelny nie może ich pomieścić. Służy teraz za szkółkę niedzielną. Kobiety siedzą na dywanach rozłożonych na ziemi po prawej stronie, mężczyźni po lewej. Wśród kobiet jest bardziej kolorowo. Wszystkie mają na głowach dupatty. Narzucam i ja na siebie kawałek mojego jedwabnego, tęczowego woala, którego jeden koniec przywiązałam do 50-cio centymetrowego łańcucha….
Na podium – niespodzianka! Moja dupatta zmienia się w tańczącego motyla! Demonstruję radośnie to co lubię robić najbardziej – wiruję, pląsam przy dźwiękach muzyki…Teraz widać po co mi był ten łańcuch. Kręcę nim koła i spirale, woal faluje i fruwa we wszystkie strony. Kobiety są oczarowane, czekają na jeszcze….pozostawiam je jednak z uczuciem niedosytu. Mówię jak dobry jest Bóg, który spełnia marzenia. Kocha kobiety pod każdą szerokością geograficzną. Dlatego z tej radości tańczyć będę do końca moich dni…Setki przepięknych uśmiechów pojawia się przed moimi oczami…Wiem, że motyle będą tańczyć….
Komentarze
Prześlij komentarz