Posty

Wyświetlanie postów z 2019

Ciąg dalszy "bajek o sierotkach"

Muszę parę słów napisać, w poruszanym tutaj parokrotnie temacie, a to z tego względu, że widzę coraz więcej Polaków podążających tak bardzo dobrze znaną mi już „ścieżką błędu”. W dobie latwodostępnych i tanich linii lotniczych możemy dotrzeć praktycznie w każde miejsce świata, w którym być zapragniemy. I to jest wspaniałe. My – Polacy dołączyliśmy do szczęśliwców podróżujących swobodnie po świecie. Nie wszyscy bowiem mieszkańcy naszego globu takie szczęście mają. Obywatelom Pakistanu czy Indii przychodzi to znacznie trudniej. Kochającym podróże pozostaje zwiedzanie swoich własnych krajów. Jedynym sposobem na kontakt z obcą kulturą, jest zaproszenie osób zza granicy do odwiedzenia ich państw. No i zjawiamy się – białoskórzy, swobodni w swoich obyczajach, ale z grubymi portfelami i z obietnicą, że kiedyś „lokalsom” uda się odwiedzić nas, w Europie czy na „innym Zachodzie”. Tak postrzegają nas oni. Kiedy mają nas i nasze finansowe wsparcie – to tak jakby wygrali los na loterii. Społeczeń...

Niespodziewane przeprosiny "pana bajkopisarza"

Poranek mijał jak codzień: kawa wypita, mundurek przedszkolanki założony, świnka morska nakarmiona, wczorajsze naczynia umyte, niskotłuszczowe i lekkostrawne śniadanie do pracy oraz lunch zapakowany i wsadzony do plecaka. Teraz tylko wymasować i uczesać włosy moją szczotką z metalowym włosiem. Dokonując tej ostatniej czynności zauważam powiadomienie na Whatsappie, że ktoś wysłał mi wiadomość. Prawie w ogóle nie korzystam z tej aplikacji więc ze zdumieniem wczytuję się w nadesłaną treść. ” Hej Sylka, dostałem wizę do strefy Schengen, będę w Niemczech. Chciałbym odwiedzić Ciebie w Polsce, jeśli się zgodzisz…” Trudno mi się skupić na dalszym czytaniu, bo nie mogę uwierzyć swoim oczom. To Praveen Ratna Kumar z Nakkapalli, założyciel i dyrektor Grace Children Ministries India. No ma tupet! No jaki bezczelny! Jak gdyby nic się nie stało, jakbyśmy byli od zawsze dobrymi przyjaciółmi – czy mogę Cię odwiedzić?! Zabawić w Twoim domu dwa, trzy dni, i zwiedzić z Tobą okolice!! Chce się spotka...

Matka karmicielka

Wydawałoby się, że kiedy dzieci dorosną to będzie więcej luzu, więcej czasu dla siebie samego, że będzie mniej wydatków itp. Jest na odwrót. Trzeba pracować więcej, bo potrzeba więcej kasy. Oboje z mężem pracujemy tu w UK, aby pomóc dzieciom wystartować, usamodzielnić się. Syn studiuje w systemie dziennym – więc nie może zapracować na swoje utrzymanie. Córy są dorastającymi pannami , mającymi wiele potrzeb. Cieszę się, że chociaż najstarszy syn sobie radzi. Jest jeszcze moja mama, która potrzebuje już też całodobowej opieki. Więc tak sobie myślę, że to jednak nie czas na moje upragnione podróżowanie po świecie. Cieszę się, że pracuję w przedszkolu brytyjskim z dziećmi 3-4 letnimi. Tylko cztery dni w tygodniu. Ale w swoim zawodzie. Rozglądam się jednak za dodatkową pracą w weekendy, ze względów finansowych. Likwiduję Fundację Dzieci Orientu. Od pięciu lat nie na mnie w Polsce i nie mam jak zarządzać fundacją. Wszystko więc zastygło. Nie ma co sztucznie podtrzymywać tej orga...