Posty

Wyświetlanie postów z 2018

Chcesz pomagać w Indiach czy Pakistanie? Przeczytaj to

Nie lubię udzielać porad. Zawsze czuję się za mało kompetentna. No, ale siedem lat działalności dobroczynnej w Azji myślę, że daje mi jakieś pojęcie o tym co robić a czego nie robić podejmujac się pracy charytatywnej w tym rejonie świata. Po pierwsze: motywacja jest bardzo ważna, Trzeba sobie zadać pytanie “dlaczego?” Dlaczego w ogóle się do tego zabieram. Następnie uczciwie sobie na nie odpowiedzieć. Jeśli pomagamy dla własnego samozadowolenia, dla własnego dowartościowania się – to nie jest to dobra motywacja. A jeśli rzeczywiście chodzi nam o dobro osoby, której pomagamy, o skuteczną pomoc, o zmianę okoliczności życiowych na lepsze – to jest to droga, którą warto podążać. Po drugie: nie pomagaj w ciemno Facebook jest super miejscem do zapoznawania nowych ludzi, ale nie można bazować tylko na nim kiedy chcemy zaangażować się w działania charytatywne. Sprawdź ludzi, organizacje, najlepiej jak możesz. Popytaj, poszukaj w internecie, może jest jakiś feedback. Nie ignoruj ostrze...

Andhra Pradesh? Chyba zostanę ekologiem....

Mam nieustający sentyment do stanu Andhra Pradesh w Indiach, mimo że za każdym razem spotykają mnie tam różne negatywne doznania….Tym razem były ekstremalne. Już pierwszego dnia, kiedy wszyscy spali pobiegłam na plażę w Visakhaoatnam. O poranku kąpielą morską raczyły się tłumy mężczyzn. Kobiet nie było widać…. Cóż – mężczyźni w tym kraju to uprzywilejowany rodzaj ludzki…Mój wzrok od razu padł na walające się wszędzie kupy śmieci. Zamiast delektować siè morską bryzą zaczęłam sprawdzać kosze na śmieci – były puste. Odpadki fruwały tu i tam, papiery wirowały w powietrzu, a morze wypluwało szmaty, zgniłe wieńce kwiatów itp itd. Piasek był miejscami po prostu czarny, a to za przyczyną ścieków wpływających prosto do zatoki, co paręnaście metrów…. ściek za ściekiem. Hindusom jednak nie przeszkadzało to w niczym, nie ujmowało radości pluskania się w zanieczyszczonej wodzie….. Tak więc już na samym początku mojej wycieczki zderzyłam się z prawdziwym obliczem Indii – ignorancją wobec...

Indie w piątej odsłonie

Znowu leżę na swojej sofie z iPhonem w ręce. Wszystko jest takie samo jak było przed wyjazdem, jakby nic się nie wydarzyło, jakbym tak tutaj leżała cały czas…Otulam twarz szlafrokiem, ale nic to nie pomaga. Mój nos jest lodowaty i tak będzie przez kolejne miesiące. Nie będę mogła zagrzać nosa… Dopiero w lipcu, albo w sierpniu słońce mocniej zaświeci. Tak, w lipcu lub w sierpniu wezmę córy i pojadę gdzieś nad morze, lub w góry… byle odpocząć. Po prostu usiąść na trawie i spojrzeć w niebo…. W Indiach nie odpoczęłam. Wróciłam nawet bardziej zmęczona niż przedtem. Po moich nieprzyjemnych doświadczeniach z hinduskimi działaczami organizacji charytatywnych w poprzednich latach, postanowiłam, że dam sobie spokój z byciem „Matką Teresą”. Indie? Teraz tylko turystycznie. Owszem, w Rajapudi są bardzo uczciwi ludzie, więc jeśli jakaś działalność dobroczynna to tylko z nimi. W tamtym roku postawiłam sobie za cel udowodnienie, że w Andhra Pradesh można wspaniale wypocząć i cudownie spędzić...

Balonowa misja 2018 - wnioski po wyprawie

Kolorowe balony należą już do tradycji naszych wypraw, więc zyskały one miano „ balonowych misji”. – Sylka, one balloon please – to zdanie dzieciaczki znają wybornie i każdego dnia zasypywały mnie prośbami o jeszcze jeden balon. Tak więc na pewno balonową misję będziemy kontynuować! Tym razem zabieraliśmy dzieci na wycieczki: do kina, na plażę w Kakinadzie, do kokosowego regionu Andhra Pradesh – Konaseema, czy do parku rozrywki. Uśmiechnięte buzie, okrzyki radości i zachwytu to największa nagroda. Wtedy wiesz, że warto było… Artur Przybylski przeprowadził warsztaty tańca kathaku dla dziewcząt. Zainteresowanie było ogromne, a kilka uczennic było naprawdę utalentowanych. Zakotwiczyliśmy w wiosce Rajapudi, gdyż spotkaliśmy tu naprawdę oddanych sprawie ludzi. Rodzina, z którą współpracujemy zawsze znaduje czas i serce dla tutejszych dzieci. Dzieci codziennie przychodzą do domu pastorostwa, układają klocki lego, rysują, tańczą, śpiewją. Prawie codziennie po południu pastor ze swoim sy...