Kolejny krok bliżej Indii

Bilety z Bangalore do Visakhapatnam – kupione. Jakiś niepokój mnie naszedł, kiedy miałam bukować powrotny. Ostatnim razem mieliśmy sporo niespodzianek z samolotami. Kupiłam o dzień wcześniejszy lot. Coś wykombinuję w Bangalore. Odwiedze kogoś, lub zwiedzę kawałek miasta. Zobaczymy. Najważniejsze dla mnie to wrócić do moich dzieci. Zgłosiłam się do tutejszej przychodni w związku ze szczepieniami przeciwko chorobom tropikalnym. Dobrze, że mam Międzynarodową Książeczkę Szczepień to będzie łatwo ustalić co mam teraz przyjąć. Wypada, że to będzie dur brzuszny- czekam na telefon od pielęgniarki. A poza tym co nowego? Dołączy do mnie Artur. Przyleci z Delhi na tydzień i będzie prowadził z dziećmi warsztaty klasycznego tańca indyjskiego – kathaku. Tzn jak kupi bilet to przyleci… Kilka dni temu prezydent Modi wprowadził reformę walutową i wycofał nominały 500, 1000 rupi, zamieniając je na nowe 500, 2000 rupi. Ot tak, z dnia na dzień. Nowych banknotów brak. Bankomaty, banki, punkty odbioru przekazów pieniężnych nie mają wystarczającej ilości nowych pieniędzy…. A Indie to duże państwo jest i dużo ludzi chce nowej kasy…. Jakiś miliard…..

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Niespodziewane przeprosiny "pana bajkopisarza"

Wspomnienia z wizyty w Aarti Home w Kadapie, w Indiach

Dlaczego przestałam podróżować?