Ostatnie dziesięć dni spędziłam z dwójką moich dzieci w Polsce. Lasy, pola, rzeki, jeziora, piękna pogoda – było wspaniale! Wszyscy odpoczywaliśmy psychicznie – w swoim kraju, jako pełnoprawni obywatele, wśród rodziny i przyjaciół. Tutaj czujemy się najlepiej. Gdybym tylko jeszcze mogła godnie zarobić na utrzymanie i edukacje moich dzieci to nigdzie bym nie emigrowała. W Anglii sytuacja się zmieniła. Dla Polaków nastały tutaj trudniejsze czasy. Stosunek brytyjskiego społeczeństwa się zmienił, pod wpływem tego co głosili politycy pragnący Brexitu. Najbiedniejsza, niewyedukowana klasa, oraz emeryci zagłosowali przeciwko pozostaniu w Unii Europejskiej. Całą swoją gorycz skupili na imigrantach z Europy Wschodniej, szczególnie na Polakach. Tę niechęć się wyraźnie odczuwa. zdarzają się ataki, pobicia, morderstwa na tle narodowościowym. Dziś interweniowali polscy ministrowie, ale wydaje się że rząd angielski tę sprawę bagatelizuje, lub wręcz ignoruje. Tak więc pomieszkamy tutaj jeszcze...