Kilka gniewnych myśli
Człowiek konfrontuje się z drugim człowiekiem każdego dnia. W Polsce to przynajmniej jest u siebie. Na obczyźnie doskwiera mi poczucie bycia traktowaną jak obywatel drugiej kategorii. W Niemczech, pracując jako opiekunka osób starszych, miałam do czynienia z dawnymi członkami Hitlerjugend czy żołnierzami Wehrmachtu itd… Niemcy są ludźmi szczerymi, jak kogoś lubią to okazują sympatię na wszelkie sposoby, jak nienawidzą to również to okazują, bez owijania w bawełnę. Anglicy są uprzejmi i praworządni. Nigdy wprost nie powiedzą co myślą, będą się uśmiechać i mówić miłe słowa, a w duchu obmyślać jakby tu nam dokopać, czy jak się na nas odegrać. Ponad wszystkim jest prawo. Jeśli czegoś nie wolno to nie wolno. Wszelkie pytania „dlaczego” nie mają sensu. Prawo mówi nie, to nie. Dziś czuję, że mnie zmęczyli Anglicy. Już bardziej wolę szczerych i chamskich Niemców. Dzisiaj na szkoleniu jak zwykle zadawałam pytania. Nie potrafię bezmyślnie przyswajać tego co wykładowca mi zapodaje. Ja...