Jak się choruje na grypę w UK

W tym miesiącu zarówno ja miałam urlop w pracy, a także moje dzieci miały 10 dni ferii. Lusia bardzo chciała, abym w tym roku była obecna na jej urodzinach, które obchodziła 15 lutego. Planowałam, że zaraz potem zrobimy sobie we dwie wycieczkę do Londynu. Niestety na parę dni przed feriami dzieciaki zaczęły kaszleć, smarkać, gorączkować. Pierwsza moja myśl to udać się do polskiego sklepu po polskie lekarstwa na przeziębienie, które doskonale znam. Drogo to kosztowało, bo trzeba było dwa razy robić zapasy, wszyscy bowiem zaniemogli i lekarstwa szły jak woda. Wydałam na nie ponad 60 funtów. O wycieczce do Londynu musieliśmy zapomnieć. – Czemu kupowałaś polskie leki? – moja londyńska przyjaciółka była bardzo zdziwiona. Udałam się do pobliskiego supermarketu i zrozumiałam jej zdziwienie. O tej porze roku lekarstw na grypę i przeziębienie jest mnóstwo i za grosze, a ja kilkakrotnie przepłaciłam. Zrobiłam zapasy dla całej rodziny po raz trzeci – kosztowało to tylko 5 funtów. Mąż i córki zdążyły się już wykurować, ale syn zaczął gorączkować, jeszcze bardziej. Skoro paracetamol nie pomaga, udajemy się po kilku dniach do lekarza. – To zwykła infekcja wirusowa. Niech dalej bierze to co brał…. Zero sugestii co do lekarstw, a o antybiotyku nawet mowy nie ma! Kiedy mąż przekazuje mi opinie lekarza rzucam wiązanką odpowiednich epitetów na jego temat. – Przecież ja laik, wiem jaka jest różnica między infekcją wirusową, a grypą. Przecież jeśli objawy nie przechodzą po tygodniu lub dłużej to co on mi będzie ściemniał, że to zwykłe przeziębienie! Zwolnienia lekarskiego też nie wypisał…. Mogę sobie fukać i wkurzać się, ale pozostaje mi nadal faszerować syna paracetamolem i tym co mogę kupić w brytyjskich supermarketach. Na dodatek sama się rozłożyłam. I to jest na sto procent grypa! A tak na marginesie – kiedy nasz pies miał tutaj w UK zapalenie spojówek , weterynarz od razu przepisał mu antybiotyk. Po tygodniu piesek był zdrów. No comments. Nie dam się jednak zaszczepić w przyszłym roku przeciwko grypie. Natomiast mam mocne postanowienie, aby popracować nad wzmocnieniem odporności zdrowotnej całej naszej rodzinki.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Niespodziewane przeprosiny "pana bajkopisarza"

Wspomnienia z wizyty w Aarti Home w Kadapie, w Indiach

Dlaczego przestałam podróżować?