Dziecięce rączki mogą wyprodukować dużo cegieł
Przybyłam do Khalipura, koło Multan, aby spędzić miło czas z bardzo interesującą osobą, która zajmuje się m.im edukacją kobiet. Zaplanowałyśmy posiedzieć w babskim gronie, a następnie pobawić się z dziećmi. Shazia postanowiła jednak pokazać mi jak żyją kobiety z jej społeczności. Zanim się zebraliśmy do wyjścia pogoda spłatała nam figla. Dookoła zrobiło się szaro i żółto. Po raz pierwszy w życiu doświadczyłam piaskowej burzy. Piasek wdzierał się wszędzie. Wyruszyliśmy nie czekając, aż burza minie. Usta i nos trzeba byłi przykrywać chusteczką. Nasz samochód wyglądał jakby rok czasu nikt go nie mył. Szyby były totalnie pokryte piachem. W tym unoszącym się piaskowym pyle, w gęstych szarościach dotarliśmy do pierwszego domu. Dzieciaki miały piasek we włosach, oczach, uszach – wszędzie. – A gdzie rodzice? – dopytuję się wnikliwie. – Rodzice pracują w tutejszej cegielni…te dzieci też tam pomagają. Ale na pełny etat pracuje tylko najstarszy, ośmioletni chłopak – Shazia objaśnia ...