Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2013

Mam wizę!

Obraz
Dzisiaj nareszcie otrzymałam upragnionego maila z biura wizowego: "Zapraszamy do odbioru paszportu z wizą". Szybko dokończyłam smażenie placków drożdżowych, które nie zdążywszy wyrosnąć ciągnęły się miejscami jak guma. Złapałam najbliższy autobus i po niecałej godzince już trzymałam mój paszport z wbitą wizą w rękach. Konsul dał mi ją na trzy miesiące, wielokrotną, ale ja jadę tylko na dwa tygodnie...... Do tego ubezpieczenie na podróż, tak więc całość kosztowała mnie 400 zł. Jeszcze tylko zakupy w Rossmanie - mini kosmetyki, bardzo fajna sprawa. Byłam ostatnio w Niemczech mając ze sobą 500 ml szampon, który użyłam tylko raz. Więc bez sensu jest wożenie takich wielkich pojemności. Oprócz szamponu miałam jeszcze kremy, odżywki, balsamy itp, itd ....no bo lubię.... A teraz mogłam sobie po 50 ml kupić i mam wszystko co potrzebuję, zamieszone w jednej kosmetyczce. Bardzo się cieszę z tego. Najlepsze są żele antybakteryjne do rąk, malutkie pojemniczki, bez użycia wody można umy...

Zaczęła się gorączka przed podróżą

Nieoczekiwanie na czas świąteczny wyjechałam do Niemiec. Pieniążki, które tam zarobiłam przydadzą się teraz bardzo. Mój małżonek też ma niespodziewanie więcej pracy w styczniu. Wszystko to pokazuje mi, że Bóg jest ze mną w tym wyjeździe do Indii, bo On błogosławi finansowo. Cieszę się, że Bóg porusza serca chrześcijan i oni też dorzucają się do tej podróży. Np. Ula mieszkająca w Anglii zrobiła akcję pieczenia ciast i sprzedawania ich, a całą sumę przysłała mi. Niech ją Bóg obficie błogosławi! Podanie o wizę złożyłam 11 grudnia. Dziś napisałam meila do biura wizowego, oni zapewniali mnie, że do 25 stycznia wizę dostanę. No to dobra, jak tak mówią to pewnie tak i będzie. Cały czas zajęta jestem sprawami zawodowymi, ale zabieram się pomału za skompletowanie mojego podróżnego ekwipunku. Nie może być tego wiele, bagaż ma mieć góra 23 kg….Coś tam upchnę…jadę tu i tam…nie mam zwyczaju nigdy iść w gości z pustymi rękami….Dylemat – co zabrać?… Różne myśli fruwają mi po głowie, sen z po...