Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2012

Kolejny krok za mną

Dziś byłam we wrocławskim Sanepidzie, w celu przyjęcia drugiej dawki szczepionki przeciwko błonicy i tężcowi, oraz przeciwko durowi brzusznemu. Cała przyjemność kosztowała 290 zł. Jak na razie trochę ramiona mnie bolą i lekko głowa pobolewa. Ostatnim razem bardzo spuchła mi lewa ręka i miałam silne bóle głowy. Może teraz będzie lżej. Z Sanepidu udałam się do biura wizowego Aina Travel we Wrocławiu. Zmarznięta usiadłam w przytulnym pokoiku, by razem z sympatyczną urzędniczką wypełnić wniosek wizowy online. Pani była młoda i wesoła, wypełniało się z nią wniosek jak ze starą kumpelą. Parę razy próbowałam zrobić to sama w domu, ale to za poważna sprawa, tak więc udałam się do eksperta. Wpłaciłam 100 zł, reszta przy odbiorze, czyli 277,80 zł. Teraz mam czekać około 4 tygodni na moją wizę. Jestem dobrej myśli. Wymarzłam się strasznie na tym śniegu, a w Indiach 23-35 stopni i mówią, że im zimno !

Weekend po indyjsku

W sobotę wybrałam się do Wrocławia na spotkanie Misji na Wschód. Nie byłam tam chyba z pięć lat. Przez Facebook poznałam Elizę, która zaczęła współpracować z Victorią z Pakistanu. Misja na Wschód zainteresowała się tematem, stąd i ja znalazłam się znowu po latach na ich spotkaniu. Jak mi było z nimi dobrze ! Mamy jedno serce, jedną wizję dotyczącą misji. Bardzo cenna była dla mnie możliwość podzielenia się tym co jest tak ważne ostatnio w moim życiu, m.in wyjazd do Indii. Wspaniale, że mogliśmy się wspólnie modlić. Niedziela upłynęła również po indyjsku. Odwiedziłam Społeczność Chrześcijańską we Wrocławiu, której pastorem jest Mirosław Walczak. Okazało się bowiem, że są oni zaangażowani we współpracę i pomoc kościołowi w Indiach. Gościem na nabożeństwie był pastor Gedeon Jacob. Długo dzielił się tym co Bóg robi w jego kraju, mówił o tej pięknej stronie jak i tej tragicznej, ciemnej stronie Indii. Wspólnie z żoną prowadzą dom dla prawie 100 dziewczynek uratowanych od śmierci, gdyż rod...