Śpiewam w hindi

Parę dni przed moimi urodzinami ( to już czterdzieste drugie ), połączyłam się przez Skype z jednym chrześcijaninem z Pakistanu. Chyba był w trakcie modlitwy, bo pierwsze jego słowa do mnie brzmiały : ” Możemy wielbić Pana razem „. Zaintonował ulubioną pieśń Kathryn Kuhlman „Hallelujah”. Nieśmiało włączyłam się we wspólne uwielbienie przez Skype, moje dzieci zleciały się zdziwione, a on kontynuował : ” A teraz Mukti dilaye Yesu naam ” – jakże się ucieszyłam, że słyszę tę pieśń ! Nie słyszałam jej wieki. Miałam ją kiedyś na audio kasecie, ale gdzieś mi się zagubiła. Moje serce podskoczyło ! Poprosiłam go o przetłumaczenie mi słów i byłam mu niezmiernie wdzięczna, że przypomniał mi ją w języku hindi. Hindi/urdu to ten sam język właściwie. Wieczorem buszowałam w internecie, tym sposobem znalazłam słowa, muzykę i śpiewałam ją non stop. Zapytałam męża, czy zrobiłby mi do niej aranżację. Następnego dnia gdy wybiła północ, małżonek złapał mnie za ręce i zaprowadził do swojego „studia”. Kazał usiąść i włączyć spację w komputerze. Uszy moje usłyszały wspaniałą aranżację pieśni ” Mukti dilaye yesu naam ” To był prezent urodzinowy od niego. Uszczęśliwił mnie nim niezmiernie. Oczywiście nie mogłam na tym poprzestać. W dzień moich urodzin nagraliśmy tę pieśń. Oto ona :

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Niespodziewane przeprosiny "pana bajkopisarza"

Wspomnienia z wizyty w Aarti Home w Kadapie, w Indiach

Dlaczego przestałam podróżować?