Pierwsze szczepienia za mną

Dzisiaj udałam się do Sanepidu we Wrocławiu, aby otrzymać pierwsze szczepienia przeciwko chorobom zakaźnym w Indiach.
Dostałam WZW A oraz szczepionkę na błonicę i tężec. Taką dwa w jednym. Za miesiąc kolejna dawka przeciwko błonicy i do tego dur brzuszny. Znoszę jak na razie całkiem przyzwoicie te szczepienia, trochę bolą mnie miejsca wstrzyknięć, a tak poza tym gorączki nie mam, jest dobrze. Sanepid wymaga zaświadczenia od lekarza, że nie ma przeciwwskazań do szczepień, więc wczoraj byłam się zbadać u mojej pani doktor. Zaświadczenie jest ważne 24 godziny. W Sanepidzie pustki, byłam tylko ja, pielęgniarka przyszła wcześniej, raz dwa zrobiła co do niej należało, pogadała chwilę ze mną , skasowała 235 zł i zaprosiła za miesiąc, już bez rejestracji. Na razie przygotowania do podróży idą gładko, chwała Bogu Ojcu !

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Niespodziewane przeprosiny "pana bajkopisarza"

Wspomnienia z wizyty w Aarti Home w Kadapie, w Indiach

Dlaczego przestałam podróżować?