Posty

Wspomnienia z wizyty w Aarti Home w Kadapie, w Indiach

Obraz
Minęło pięć lat odkąd ostatni raz byłam w Andhra Pradesh, w Indiach. Rodzinne sprawy uniemożliwiały mi ponowne wizyty w kraju, który naprawdę pokochałam. Swoją przygodę z Indiami zaczęłam, możnaby rzec "fajerwerkowo". Głośno, spaktakularnie, imponująco, zjawiskowo. Ale też "fajerwerkowo" się skończyło. Szybko spłonęło, pozostał tylko dym i swąd spalenizny. W 2013 roku, a więc dziesięć lat temu, odwiedziłam Indie po raz pierwszy. Chciałam sama sprawdzić czy to co mi piszą Indusi, którzy prosili mnie o dodanie do znajomych na Facebooku jest prawdą. Ich opowieści poruszały mnie, los ubogich sierot indyjskich zaczął być bliski memu sercu. Nie należałam do osób, które lubią jakoś szczególnie działalność charytatywną. Owszem, jeśli widziałam kogoś w potrzebie nie umiałam pozostać obojętna, ale nie znaczy to, że pomaganie innym było pasją mojego życia. Jednak z całą pewnością mogę powiedzieć, że pasją mojego życia było poznawanie ludzi Orientu. Kiedy miałam pięć lat ...

Wdzięczna

Obraz
Wczoraj stuknęło mi pięćdziesiąt dwa lata. Jestem wdzięczna, naprawdę wdzięczna za to co mam, za życie, i mogłabym tu wymieniać i wymieniać, powodów do bycia wdzięczną mam wiele. Nie umiem się jednak publicznie obnażać i dzielić z całym światem tajnikami mojej duszy. Mam plany, mam też marzenia. Mam wiarę, że się spełnią. Uśmiecham się, kiedy patrzę w przyszłość. Wierzę.

Pogrzeb królowej

Nie, nie będę dziś pisać o pogrzebie królowej. Wystarczy, że wejdziecie na jakąkolwiek stronę internetową i znajdziecie dostatecznie dużo informacji na ten temat. Mój wpis na bloga ma miejsce w dniu pogrzebu królowej Elżbiety II , i tylko dlatego dałam taki tytuł. Moją uwagę zwróciło zachowanie ludzi, którzy stali na poboczach, na trasie przejazdu królewskiej trumny. Wszyscy z wyciągniętymi w stronę orszaku telefonami, nagrywający to całe wydarzenie. A więc nie przeżywający chwili, ale zajęci nagrywaniem video. Las rąk z czarnymi,płaskimi, prostokątnymi skrzynkami i patrzący na wydarzenie przez pryzmat szklanych ekraników. Czy świat całkiem oszalał? Czy my juz nie potrafimy zapisywać tylko w naszej pamięci i w naszych sercach ważnych i cennych dla nas wydarzeń? Czy wszystko musimy nagrywać na nasze smartfony? Ostatnie pięć lat i ja przestałam słowami opisywać wydarzenia z mojego życia, a zamiast tego prowadziłam "Daily vlog" na Youtube. Ale dzisiejszy obrazek ludzkich tłum...

Dlaczego przestałam podróżować?

Obraz
W życiu są różne chwile, okresy, czasy. Jeśli chodzi o podróże, to wiedziałam, że dane mi było tylko przez pewien okres cieszyć się nimi. Wiedziałam, że ta szczęśliwa passa się kiedyś skończy, choć nie byłam na to przygotowana. W lutym 2018 wróciłam z ostatniej podróży do Indii i na tym koniec. Przez kolejne trzy lata pochłonęły mnie całkowicie sprawy rodzinne. Sprawy niełatwe, ciężkie, ale takie, gdzie jednak zawsze znajdowało się rozwiązanie. Jeszcze nie koniec, jeszcze przede mną wyboista droga, ale wierzę że dobra passa kiedyś powróci i znowu wyruszę w daleką drogę.

Dlaczego nie wróciłam do Pakistanu?

Obraz
Kiedy pojawił się Facebook, świat stanął przede mną otworem. Ludzie, których pragnęłam poznać od dzieciństwa, byli teraz dostępni za jednym kliknięciem. Pasja mojego życia zaczęła przybierać kształty, rysy, imiona, cechy konkretnych osób, konkretnych miejsc. Pakistan - kraj który znałam z książek, filmów dokumentalnych, reportaży, zaczął stawać się coraz bliższy memu sercu. Miałam 42 lata i czułam, że znalazłam skarb. Tym skarbem byli ludzie, których zaczęłam poznawać coraz lepiej. W sierpniu 2014 roku dostałam pakistańską wizę i mogłam tam pojechać. W archiwum tego bloga można znaleźć wpisy z mojego wyjazdu. Myślałam, że to będzie wyprawa zapoczątkowująca całą serię podróży do Pakistanu... A jednak nie mogłam wrócić... Wracałam owszem, ale do Indii, które pokochałam już na zawsze. A Pakistan? Długo nie mogłam zrozumieć co mi przeszkadza wybrać się tam ponownie, choć pewnie już o mnie tam zapomnieli... Odpowiedź jest prosta: za bardzo kocham swoją wolność jako kobieta. Tak...

Ciąg dalszy "bajek o sierotkach"

Muszę parę słów napisać, w poruszanym tutaj parokrotnie temacie, a to z tego względu, że widzę coraz więcej Polaków podążających tak bardzo dobrze znaną mi już „ścieżką błędu”. W dobie latwodostępnych i tanich linii lotniczych możemy dotrzeć praktycznie w każde miejsce świata, w którym być zapragniemy. I to jest wspaniałe. My – Polacy dołączyliśmy do szczęśliwców podróżujących swobodnie po świecie. Nie wszyscy bowiem mieszkańcy naszego globu takie szczęście mają. Obywatelom Pakistanu czy Indii przychodzi to znacznie trudniej. Kochającym podróże pozostaje zwiedzanie swoich własnych krajów. Jedynym sposobem na kontakt z obcą kulturą, jest zaproszenie osób zza granicy do odwiedzenia ich państw. No i zjawiamy się – białoskórzy, swobodni w swoich obyczajach, ale z grubymi portfelami i z obietnicą, że kiedyś „lokalsom” uda się odwiedzić nas, w Europie czy na „innym Zachodzie”. Tak postrzegają nas oni. Kiedy mają nas i nasze finansowe wsparcie – to tak jakby wygrali los na loterii. Społeczeń...

Niespodziewane przeprosiny "pana bajkopisarza"

Poranek mijał jak codzień: kawa wypita, mundurek przedszkolanki założony, świnka morska nakarmiona, wczorajsze naczynia umyte, niskotłuszczowe i lekkostrawne śniadanie do pracy oraz lunch zapakowany i wsadzony do plecaka. Teraz tylko wymasować i uczesać włosy moją szczotką z metalowym włosiem. Dokonując tej ostatniej czynności zauważam powiadomienie na Whatsappie, że ktoś wysłał mi wiadomość. Prawie w ogóle nie korzystam z tej aplikacji więc ze zdumieniem wczytuję się w nadesłaną treść. ” Hej Sylka, dostałem wizę do strefy Schengen, będę w Niemczech. Chciałbym odwiedzić Ciebie w Polsce, jeśli się zgodzisz…” Trudno mi się skupić na dalszym czytaniu, bo nie mogę uwierzyć swoim oczom. To Praveen Ratna Kumar z Nakkapalli, założyciel i dyrektor Grace Children Ministries India. No ma tupet! No jaki bezczelny! Jak gdyby nic się nie stało, jakbyśmy byli od zawsze dobrymi przyjaciółmi – czy mogę Cię odwiedzić?! Zabawić w Twoim domu dwa, trzy dni, i zwiedzić z Tobą okolice!! Chce się spotka...